Dlaczego warto odwiedzić Lizbonę w 2016 roku? Dlaczego warto wpisać na swoją podróżniczą listę marzeń właśnie to miasto?
1. LOT
Pierwszym, a zaraz jednym z ważniejszych powodów są "tanie loty". Od zeszłego roku linie Wizz Air oraz Ryanair latają bezpośrednio z Warszawy do przepięknej stolicy Portugalii - Lizbony. Bilety najlepiej zakupić z dużym wyprzedzeniem. My wyruszaliśmy na początku września, ale już na początku roku rezerwowaliśmy bilety. W pierwszą stronę udało nam się kupić za 259 zł (za 1 osobę), natomiast w drugą stronę lecieliśmy z przesiadką na naszym ulubionym lotnisku w Bergamo (w ten sposób udało nam się razem zaoszczędzić ok.300 zł). Warto szukać takich okazji. Polecamy ten sposób osobom, które uwielbiają latać :D
Ceny lotów zmieniają się z dnia na dzień, więc warto obserwować strony przewoźników regularnie. Jedna z korzystniejszych ofert, jakie udało nam się znaleźć:
Zimy są łagodne i stosunkowo krótkie, w porównaniu do lata, kiedy temperatura sięga nawet 30 stopni, a słońce świeci w Lizbonie około 3000 godzin każdego roku.
3. OCEAN
Praia do Guincho musi być znana fanom James'a Bonda. Jej scenerię możemy ujrzeć w części zatytułowanej: "W służbie jej królewskiej mości". To plaża dzika, rozległa, ze złotym piaskiem i z dużymi falami. Można spotkać tam wielu miłośników sportów wodnych, surferów, kitesurferów czy windsurferów. Plaża ta zlokalizowana jest 5 km od Cascais, do którego trafić z Lizbony jest bardzo prosto, bo pociągiem, który odjeżdża, o ile dobrze pamiętamy, blisko co godzinę. W Cascais wsiadamy w autobus (dworzec znajduję się tuż obok stacji kolejowej), który dowozi nas na samą plażę Guincho. Ten odjeżdża co godzinę, dlatego warto wcześniej sprawdzić rozkład jazdy, aby nie zmarnować czasu na oczekiwanie.
4. CISZA, MELANCHOLIA, FADO
Bez wątpienia możemy uznać, iż jest to jedna z najcichszych stolic Europy. Tutaj czas płynie po prostu inaczej. Wsłuchując się w fado możemy doświadczyć wielu refleksji. O czym jest ta muzyka. Przeważnie o niespełnionej miłości, tęsknocie, śmierci. Warto udać się do muzeum fado. Wstęp - 5 euro
5. CENY
Porównując ceny do Rzymu jest tu o wiele taniej. Z wyjątkiem dań obiadowych, które mają podobny cennik. Jednak wiele razy z naszych ust padały słowa: "jakie to jest tanie.. kupujemy!" Oczywiście nie dajcie się zwieść pozorom.. My po prostu wpadliśmy w mały szał (a wszystko to przez drogi Mediolan, w którym byliśmy wcześniej) :D Nie zmienia to faktu, iż jest tutaj po prostu taniej niż we Włoszech.
K: Zapłaciłam za to niecałe 5 euro
H: Poważnie? Jutro wracamy!?
(mniej więcej zawsze tak to wyglądało..)
6. No tak! Powód szósty. Ciastka z Belem! Nie pytajcie, jedźcie! :)
W następnym poście postaramy się opisać bardziej szczegółowo naszą relację z podróży. Będzie mnóstwo zdjęć :)
PS. Lizbona jest po prostu cudna <3
Nasze Migawki na facebooku KLIK
